Darmowa wysyłka od 199zł
Przez ostatnie kilka lat utrzymuje się istny boom na kosmetyki naturalne. Coraz więcej osób sięga po marki, które oferują produkty wypełnione roślinnymi ekstraktami. Na targi kosmetyków naturalnych zjeżdżają się tłumy ich fanów, a drogeryjne półki wręcz uginają się
od zielonych opakowań. To, co syntetyczne, czyli sztuczne, kojarzy nam się z czymś szkodliwym, trującym czy drażniącym.
Czy rzeczywiście tak jest? Czy składniki kosmetyków, które nie występują w naturze, a stworzone zostały w laboratorium, rzeczywiście mogą mieć niekorzystny wpływ na ludzki organizm?
Sztuczne składniki w znanych kosmetykach
Kosmetologia jest obecnie bardzo prężnie rozwijającą się dziedziną. W laboratoriach powstają nowe substancje, które wykazując się bardzo wysoką skutecznością, podbijają rynek kosmetyczny. Część z nas, w tym wierni fani kosmetyków naturalnych, nawet nie zdaje sobie sprawy
z tego, że w ich pielęgnacji króluje „sztuczny” składnik. Doskonałym przykładem będzie tutaj znany ze swoich wspaniałych właściwości niacynamid, ale również koenzym Q10 czy retinol.
Po pierwsze bezpieczeństwo
Wbrew obecnie panującym przekonaniom, największą zaletą substancji syntetycznych może być ich bezpieczeństwo. Wynika to z faktu, że są one bardzo dokładnie testowane pod okiem naukowców. Zanim jakiś nowy, syntetyczny składnik zostanie wprowadzony do obrotu, przechodzi szereg specjalistycznych badań.
Czytanie etykiet – czy to ma sens?
Oczywiście, że w kosmetykach możemy znaleźć substancje syntetyczne, które nie będą służyły skórze i będą mogły wywoływać niechciane reakcje, np. podrażnienia. Niektórzy producenci sięgają po nie, aby poprawić konsystencję czy wchłanianie się produktu. Dlatego bardzo istotnym elementem zakupu kosmetyku powinno być zapoznanie się z jego składem, ale i zachowanie zdrowego rozsądku. Jeśli jakaś substancja wzbudza twoje podejrzenia, najlepiej wpisać jej nazwę w wyszukiwarkę internetową. Bez problemu znajdziemy informację o jej bezpieczeństwie lub potencjalnych zagrożeniach wynikających z jej stosowania. I pamiętajmy, że syntetyczne nie zawsze oznacza toksyczne.